Mówią: sport to zdrowie. Mówią: skacz wyżej, z siłą, mocno. A ja im na to: mierz siły na zamiary. I ufaj samemu sobie.
A inni teraz patrząc na mnie stwierdzają jednomyślnie: Mądry Polak po szkodzie.
I tak właśnie leżę z nogą do góry, nie żeby z lenistwa. Upadek ze stepu ma swoje konsekwencje w postaci obolałej, napuchniętej nogi.
Okładam nogę lodem, modląc się w myślach by dać radę w sobotę pojechać do Londynu. Czekałam na to. Chcę jechać. Muszę dać radę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz