piątek, 20 sierpnia 2010

1 rok i sushi

W poniedziałek 16 sierpnia minął rok od mojej pierwszej randki z Michałem. Z jednej strony wydaję mi się, że to było tak niedawno - wciąż pamiętam to uczucie, emocje, poczucie nowości i ekscytacji, z drugiej jednak - tyle się działo przez te 12 miesięcy, że wydaje mi się jakbyśmy znali się dobrych parę lat. Myślę, że tak jest dobrze. Nuda zabija związek, a jednak czas tworzy zaangażowanie poczucie bezpieczeństwa.

Wieczór był ciepły. Po usłyszeniu wielu pozytywnych opinii o HASHI SUSHI w Orłowie, postanowiliśmy wypróbować to miejsce. Już sam design wnętrza przykuł moją uwagę. Pomysł z barem wokół, którego na łódeczkach pływa przepysznie wyglądające sushi tylko potwierdził trafny wybór. Sushi było najlepsze jakie jadłam do tej pory. Ilość też nie należała do małych. Po kolacji wybraliśmy się na długi spacer aby nabrać trochę energii.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz