sobota, 27 lutego 2010

Zimowe przygnębienie

Ostatnimi dniami odczuwam wielki wewnętrzny smutek, z którym nie mogę sobie poradzić. Myślałam, że już ten etap mam za sobą. A jednak, Wraca jak bumerang.
Najgorsze, że totalnie nie wiem jak sobie z nim poradzić. Rzeczy, które zawsze mnie cieszyły jakoś zbladły, zatraciły to co mi się w nich podobało. Czuję się słaba i samotna.
Gdybym popatrzyła na siebie z boku z pewnością stwierdziłabym „Tej to nie jest źle w życiu”. I po raz kolejny pojawia się to – „A jednak”. Głupio tak marudzić i użalać się nad sobą. W końcu mam 23 lata, całe życie przed sobą, najlepszych przyjaciół i wiosnę tuż, tuż. A tu coś ciągle wypala mnie od środka i blokuje drogę do bycia szczęśliwą.
Największą ulgę czuję ostatnio gdy na sali gimnastycznej spędzam godziny, by nie myśleć, by nie szukać odpowiedzi, odpocząć psychicznie, skupić się jedynie na wysiłku fizycznym. Wtedy jest mi dobrze.
Tak sobie myślę, że czasem jesteśmy nie fair sami w stosunku do siebie. Myślimy – byleby być na studiach, potem okazuje się, że udało się – jesteś na wymarzonych studiach, a jednak i tak coś nam w nich nie pasuje, mieliśmy inny obraz, czujemy rozczarowanie. O, praca! Dostać pracę to byłoby coś, myślałam sobie. Teraz patrzę w ten komputer i myślę sobie czy bycie analitykiem danych to naprawdę dla mnie? Analityk danych, ojoj. Przecież ja po filologii. Nie spełniam się. Chciałam miłości, a gdy ją znalazłam, to czuję, że jest mi jej z mało. I tak ze wszystkim. Im więcej mamy tym nasze oczekiwania, wymagania wzrastają. Czy to dobrze?
Czy nie powinniśmy cieszyć się tym co mamy? Z drugiej strony ten kto poprzestaje w dążeniu do spełniania marzeń zatraca siebie. Gdzie jest więc ten złoty środek?
Czas go znaleźć.

środa, 24 lutego 2010

Happy birthday!

Ledwo można w to uwierzyć, ale Jeremi ma już ponad roczek! To tylko dowód na to jak czas przemyka szybko i niepostrzeżenie. Taki Jeremi to ma dobrze. Zazdroszczę mu całą sobą. Fajnie jest mieć tak mało lat.












środa, 17 lutego 2010

Tylko w połowie

Co zrobić gdy czujesz, że masz tylko 50%, a chcesz i zasługujesz na 100?