niedziela, 3 października 2010

PRGRESSteron



Za namową mojej siostry postanowiłam spróbować. Wybór warsztatów był ogromny: związki, kariera, ciało ni dużo, dużo więcej. 

Ja wybrałam:
- Przewodnik po pisarskiej odwadze. Warsztat twórczego pisania.
- Uwolnij słowa.
- Pracować czy prasować o dylematach współczesnej kobiety.

Cieszę się. Mam nadzieję, że będzie warto i z niecierpliwością czekam na 15 października.

piątek, 10 września 2010

wtorek, 7 września 2010

na te zimne dni

Tym razem się udały. 12 czekoladowych, smacznych muffinek. To chyba jedyna rzecz, która mnie dziś cieszy. Smutno mi w życiu i nie zapowiada się na szybką poprawę. W weekend upiekę z malinami i białą czekoladą. Powinno trochę pomóc.


niedziela, 5 września 2010

the dress of the day

jak spalić muffinki?

1. Przygotuj wszystkie potrzebne produkty.


2. Wymieszaj suche, wymieszaj mokre, połącz je.


3. Wlej gotową masę do foremki.


4. Nastaw piekarnik na 200 stopni i piecz przez 30 minut.

5. NIE dłużej.




Jutro będzie lepiej:)

babskie

piątek, 3 września 2010

SOCKS!

Deficyt skarpet. Nie mieszkam już z Szulcem - nie mam od kogo ich kraść. Niby drobiazg, a jednak. Z okazji jesieni chcę dużo skarpet. Ładnych i ciepłych.

goździki i kanelbulle

Dobrze mieć współlokatorkę. A mieć za współlokatorkę Anię Sz. to już najlepiej. Niejedno przeżyłyśmy w Sztokholmie mieszkając w czterech różnych mieszkaniach, ucząc się, pracując i generalnie dając radę. Teraz jesteśmy w Gdyni, mieszkamy w centrum i mamy wakacje od szkoły:).

Dziś wracając z pracy znaleźliśmy 50 zł leżące na chodniku. Aby zła karma nie przyszła wraz ze znalezionymi pieniędzmi kupiliśmy kwiaty. Różowe goździki. Na pewno nie przyniosą pecha. A w naszej kuchni robi się za to coraz ładniej.

Miłego weekendu!:)


niedziela, 29 sierpnia 2010

Naleśnikarnia

Szukacie dobrego miejsca na smaczny lunch? Koniecznie wybierzcie się do NALEŚNIKARNI w Gdyni na Świętojańskiej. Jeżeli ktoś myśli, że naleśnik to tylko z dżemem i śmietaną to bardzo się myli. Lasagne naleśnikowa, spaghetti naleśnikowe, sałatki, tortille. Różnorodność smaków. A wszystko to w niesamowicie ładnym wnętrzu, z kwiatami, kolorowymi obrusami, wygodnymi fotelami.

Dla spieszących się - świeżo wyciskane soki. Z imbirem na pierwszej pozycji.







thai hut

Tydzień temu spędzałam czas z moją mamą. Jak zawsze gdy wpada do nas w moim mieszkaniu następuje totalna rewolucja. Nowe garnki, nowe koszyki w łazience, nagle stara wykładzina zniknęła z korytarza, a na jej miejsce pojawiły się nowe, ładne chodniki. Chcę zrobić pranie, idę do łazienki i kalkuluje czy proszku starczy chociaż na to jedno pranie. Jak wielkie jest moje zdziwienie gdy okazuje się, że mam proszek do każdego prania, płyn do płukania, płyn do prania ręcznego...No tak. Można się było tego spodziewać:).

Po niedzielnym bieganiu po Ikei popołudniu wybrałyśmy się do THAI HUT na obiad. Szkoda jednak, że tak rzadko mamy okazję na takie rodzinne wyjścia.



sobota, 28 sierpnia 2010

summer is over

Deszcz zza oknem. Pada. I nie ma przestać przez najbliższy tydzień. Zamówiłam kalosze, mam nadzieję, że szybko przyjdą, żeby już nie moczyć stóp w coraz to większych kałużach. Myślę, że już wakacyjną pogodę mamy za sobą. Powoli przygotowujemy się do wolniejszego trybu jesiennego, gdzie ciepła herbata, film w łóżku i książka pod kołdrą to nieodłączne elementy dnia codziennego.
Szkoda, że już nie będzie można oglądać tych różnokolorowych kwiatów na ulicach i w ogródkach. Nie jest jednak tak źle - polska jesień potrafi być naprawdę piękna i te zielono, czerwono, złote liście opadające z drzew zawsze mi się podobają.

czwartek, 26 sierpnia 2010

poniedziałek, 23 sierpnia 2010

muffin bakery

Magda wyjeżdża w środę na rok do Sztokholmu. Gdy zaczęłyśmy rozmawiać o jej planach przypomniałam sobie moje chwile tam spędzone, miejsca najczęściej odwiedzane. Muffin Bakery to z pewnością jedno z nich. Muffinki nie dość, że należą do moich ulubionych wypieków to i jest to jedyna rzecz, którą umiem upiec bez obawy o spalenie mieszkania i potruciu rodziny. A w Muffin Bakery są one po prostu najlepsze. Jeżeli będziecie mieli kiedyś okazję być w Sztokholmie udajcie się na Drottninggatan w centrum miasta na kawę i muffinkę w każdym smaku (www.muffinbakery.se).




Tymczasem, jako, że do Sztokholmu daleko upiekę muffinki jabłkowo-cynamonowe. Czy jest coś lepszego na świecie od cynamonu?

Oto przepis, efekt wkrótce.

Produkty:

1 szkl. i 2 lyzki maki
1/2 szkl. cukru
2 lyzeczki proszku do pieczenia
szczypta soli
2 lyzeczki cynamonu (wychodza wtedy mocno cyamonowe, wiec mozna dodac mniej)
1 jajo
1/2 szkl. mleka
5 lyzek roztopionego masła
1 duże jabłko, pokrojone w kostkę

________________________________________________________


1) rozgrzej piekarnik do 200C
2) wysmaruj formę tłuszczem
3) wymieszaj razem make, cukier, proszek, sol, cynamon
4) w osobnej misce wymieszaj jajo, mleko i masło
5) dodaj mieszankę jajowa do mącznej- wymieszaj, dodaj jabłko
6) wlej ciasto do foremek
7) piecz ok. 30 minut



Będzie pysznie.

niedziela, 22 sierpnia 2010

zza miastem

Aga i Jacek zaprosili nas w sobotę do Sławek na popołudniowego grilla. Ta wyprawa zza miasto okazała się strzalem (!) w dziesiątkę. Sobotnie popołudnie upłynęło nam na opalaniu, grillowaniu, bujaniu się na hamaku i graniu w badmintona. Czas zatrzymał się w tym pełnym słońcu.

dresses

Lubię oglądać stronę Top Shopu. Sukienki to zawsze mój pierwszy wybór. Dzisiejsze TOP 3.


sobota, 21 sierpnia 2010

dobry film i herba

W zeszłą niedzielę, gdy zza oknem szalała burza dobrze było obejrzeć film leżąc na łóżku popijając jaśminową herbatę. Ostatnio za mało oglądam, za mało czytam też. Czas na zmiany. An Education od dawna było na mojej "to do" liście. Nie żałuje. Delikatna, wrażliwa, ze stonowanymi emocjami historia.

piątek, 20 sierpnia 2010

Michaś, 100 lat

Wczoraj świętowaliśmy urodziny Michała.Było sushi (to się przecież nigdy nie nudzi) był tort, balony, było też wino i drinki z pokruszonym lodem.

Wszystkiego najlepszego, Michaś! Spełnienia marzeń i spełnienia siebie.